Tynki in progress
Tynki to zdecydowanie jedna z najbrudniejszych robot w tym roku. A po co mi bylo tak sprzatac ta budowe :P - moze chociaz panowie wzieli sobie do serca porzadek jaki zastali i taki tez po sobie pozostawia :). No coz, musi byc brzydko, zeby pozniej bylo pieknie :). Poki co na cianach szpryca cementowa i zakladane sa narozniki. Byle do piatku..... (teoretycznie wtedy prace maja sie zakonczyc).
A w miedzyczasie sasiedzi podlaczaja sie do naszej skrzynki elektrycznej. Dobrze ze teraz, a nie gdy beda juz posadzone drzewka i posiana trawka. Teraz ten widok az tak nie boli :D
Chyba trzeba przeczyscic obiektyw bo zdjecia cos niewyrazne hi :P