Woda i Gaz
Wczoraj doczekalismy sie kolejnych przylaczy do naszego domu - woda i gaz. Ze wzgledu na to ze za domem mamy dosyc wysoka skarpe to przylaczenie wody nie bylo bulka z maslem. Trzeba bylo wykopac w niej dosyc gleboki row, miejscami 1.4 m, a dodatkowo sprawe utrudnialo skaliste podloze na jednym z odcinkow - mloty elektryczne musialy pojsc w ruch. Kolejnym problemem okazal sie zbyt maly przepust na rure wodna w fundamencie - bylo tam tylko 110mm, a zdecydowalismy sie pociagnac dwie rury - jedna na wode a druga na przewody do pompy, sondy oraz ewentualnego miernika poziomu wody w przyszlosci - bylo troche ciasno, ale dalismy rade :).
Nastepnie wykonalismy przylacz gazu do domu. W tym przypadku tez bylo troche kopania z tego wzgledu ze w naszym projekcie kotlownia i kuchnia leza dokladnie po przeciwnych rogach domu a do obydwu tych miejsc chcialem miec przylaczony gaz. Nie chcialem puszczac instalacji wewnatrz domu, a nie wiadomo z jakich przyczyn moj kierownik budowy nie zgodzil sie na puszczenie instalacji pod elewacja po scianie budynku - pozostalo zrobic przed garazem w ziemi skrzyzowanie i objechac rura dookola domu - no coz. Moze bedzie chociaz troche bezpieczniej? W sumie samego przylacza gazowego wyszlo 45m a wodnego 25m. Dobrze, ze chociaz pogoda sprzyjala. Z robot ziemnych w przyszlosci zostalo juz tylko wkopac oczyszczalnie i generalnie ogarnac teren w okolo domu. Dzisiaj kuzyn dalej walczy z plytkami w kotlowni, a jutro bedziemy spawac wewnetrzna instalacje gazowa. Niebawem instalacja kotla i odpalamy ogrzewanie :)).
Tak patrze na kalendarz i za kilka dni bedzie 2 lata jak sie budujemy... Powoli, wlasnym tempem, ale do przodu :)
A nie mozna by tak.... bez licznika na przyklad? Hm??