Czas start
Tuż po Wielkiej Nocy na budowę przyjechała koparka i w kilka godzin uporała się z utwardzeniem dojazdu do działki oraz wykopaniem rowów na ławy fundamentowe. Jeśli chodzi o fundamenty to zdecydowałem się wykonać je z pustaków szalunkowych zalewowych + zbrojenie i zalanie ich betonem a na wierzchu wieniec również ze zbrojeniem.
Fundamenty zasypaliśmy po części ziemią, która została po wykopaniu fundamentów, dużą ilością żwiru a na sam koniec.... szkło, a raczej tłuczka szklana z pobliskiej huty szkła - poszło jej około 15 kubików - dobra izolacja przeciwwilgociowa. Później folia i beton. Z zewnątrz fundamenty ocieplone hydropianem i zaizolowane dwuskładnikową izolacją wodoodporną. Jako że nie mamy podpiwniczenia stwierdziłem, że szkoda mi wydawać kasy na styrodur, który był o wiele droższy. Na zewnątrz oczywiście folia kubełkowa. Korzystając z tego, że fundamenty były odsłonione ułożyliśmy drenaż opaskowy oraz zainstalowaliśmy odpływy do rynien - woda spod domu odprowadzona! Wszystko zasypane 10 tonami żwirku.
Ściany powstają z gazobetonu Solbet kładzionego na klej.